Tworzenie kolejnego kredensu, sprawia mi dużą radość i chociaż nie jestem stolarzem tylko malarzem, to w niewytłumaczalny sposób, odnajduję w głowie rozwiązania problemów z tej dziedziny. Zawsze jednak myślę o meblu jako tworzywie rzeźbiarskim. Oczywiście, mebelki z laminatu pewnie są wycięte z laserową precyzją i takie praktyczne....no właśnie, chyba to wszystko, co jest ich zaletą w moim odczuciu. Każdy je w domu posiada w kuchni lub pokoju, ale czas na meble z duszą. Choćby był trochę krzywy i wyglądał jak z chatki baby Jagi, to wprowadzi do wnętrza dużo ciepła i tajemniczego uroku. Zachęcam do tworzenia własnych mebli, przekroczenie bariery strachu jest łatwe, potem już myśli się tylko o stworzeniu kolejnego i następnego mebla. Zapraszam do śledzenia moich wytworów.
Zaciski do drewna...zawsze ich za mało!
C.D.N....
Gratuluję talentu - mój tata zajmuje się stolarką z zamiłowania i zawsze byłem pod wrażeniem tego, jakie piękne rzeczy potrafi stworzyć z drewna. W Twoim przypadku jestem pod tak samym wielkim wrażeniem :).
OdpowiedzUsuńDrewno jest dość trudnym tworzywem, ale jeśli podejść do tego materiału z sercem, to i drewno się odwdzięczy :) Pozdrawiam!
UsuńPozazdrościć talentu. Sam chciałbym umieć zrobić takie cacko :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te miłe słowa uznania. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIle czasu zajeło tworzenie tego arcydzieła ? :) Naprawde mi się podoba
OdpowiedzUsuńOkoło tygodnia robi się bazę kredensu, a potem wykończenie drugi tydzień, takie jest niestety technologiczne ograniczenie, wynikające z własności kleju, szpachli do drewna i innych preparatów.
OdpowiedzUsuńMój wujek kocha drewno - robi niesamowite cuda! :)
OdpowiedzUsuń